ArtykułyKoktele z rodzimych barów - koktajlowa historia Polski

Koktele z rodzimych barów – koktajlowa historia Polski

Po ciekawej podróży na polskich transatlantykach pora napić się kokteli w rodzimych barach. Zapraszam Was w podróż po cocktailbarach i barach, z okresu międzywojennego. Odwiedzimy Warszawę, Poznań, Gdańsk czy Wrocław. Sprawdzimy jak zaaranżowane były bary i gdzie się dokładnie mieściły. W drogę ☺

Na początek Szczecin. Tak, tak w okresie II RP Szczecin nie leżał w obrębie granic Rzeczpospolitej, jednak znajdowała się tam spora liczba polskiej ludności. Do Polski Szczecin został przyłączony w 1945 roku. 

„Trocadero Bar” znajdował się prawdopodobnie na ulicy Staromłyńskiej pod numerem 21. Funkcjonował w okresie około 1925 – 39. 

Bar był dodatkiem do kabaretu. Lokal posiadał jeszcze jedną dużą salę, gdzie znajdowało się miejsce dla jazzband’u. Wg mnie to jeden z ciekawiej zaaranżowanych barów. W Polsce w tamtym okresie działało kilkanaście lokali o nazwie „Trocadero”. Zdjęcie z mojej prywatnej kolekcji. 

I w góry, czyli Krynica ☺ Elity bardzo polubiły w II połowie lat 20. wyjeżdżać w góry. W latach 30. był istny boom na takowe wyjazdy. Na fali swojej ogromnej popularności, tenor, aktor, celebryta Jan Kiepura zainwestował i wybudował imponujący Pensjonat „Patria”. W 1934 roku „Ojczyzna” (po łacinie Patria) otworzyła swoje drzwi dla gości. Imponujący projekt architekta Bohdana Pniewskiego mógł gościom zaproponować oprócz pokoi, jadalni, tarasu również salę dancingową i cocktailbar. 

W 1937 roku premierę miał polski film „Książątko”. Większość scen kręcono w „Patrii”. Na szczęście ukazany został także bar, co ciekawsze od strony barmana ☺

Dobrze widoczne i znane marki alkoholi. W prawym dolnym rogu polski cocktail shaker produkcji warszawskiego Norblina. Na zdrowie 😉 

Z gór jedziemy do… Katowic, które nocą stają się bardzo rozrywkowym miejscem. Podobnie było i w latach 30. Goście często odwiedzali „Kawiarnię – Dancing Bagatela”. Lokal mieścił się przy ulicy Plebiscytowej 3 i działał w latach 30tych. Posiadał on najprawdziwszy, coctailbar, który nosił dumną nazwę „Cocktail Wonder Bar”. Na rewelacyjnym zdjęciu możecie dostrzec, aż 5 cocktail shakerów ustawionych na blacie barowym i półkach oraz gotową do pracy szklanicę barmańską. Spójrzcie również na ciekawe gadżety na półkach, które dodawały klimatu. 

Z Katowic pociągiem warto pojechać do Poznania. Restauracja „Oaza” działająca w II połowie lat 30tych mogła zaproponować swoim klientom mocne trunki jak i piwo. „Oaza” znajdowała się na ulicy Dąbrowskiego 53/55. Lokalem zarządzał J.Piper, który zarobił dobrych kilka złotych. Niestety dla niego w 1937 roku zmienił lokum na więzienną celę za uprawianie… sutenerstwa. Zdjęcie z mojej prywatnej kolekcji. 

Z wielkopolski po wypiciu kilku kieliszków likierów Kantorowicza i zjedzeniu porcji pyrów z gzikiem opuszczamy znów granice Rzeczpospolitej i jedziemy do Wrocławia, który do Polski dołączył w 1945 roku. W budynku Hotelu Nord znajdował się „Bar Bols”. Czy był to firmowy bar holenderskiej fabryki? Nie mam pewności, jednak jest to bardzo możliwe. 

Paszport podbity i wracamy do kraju. Przystanek Bydgoszcz. Nocleg w Hotelu Pod Orłem, a wieczorem cocktail w barze – Gdańska 14… Restauracja wraz z dancingiem i kabaretem znajdowała się w budynku Hotelu. W „Sali Malinowej” funkcjonował genialnie zaprojektowany Coctailbar. Gości przyjmował tam specjalista – mikser K. Helmin. Dwie postacie amerykańskich saksofonistów idealnie wpisują się w klimat jazz bandów, dancingów i cocktaili. Ach te lata 30.

Były góry, zatem powinniśmy odwiedzić wybrzeże. Wolne Miasto Gdańsk i jedna z restauracji z lat 30. Niestety nie udało mi się ustalić dokładnej nazwy i lokalizacji miejsca. 

Wyprawę kończymy w Warszawie. Miejsc i lokali w Stolicy było, co niemiara. Idziemy do tych naj naj ☺

Zaczynamy od Wierzbowej 9. „Oaza” była jedną z legend. Dancing, restauracja, cocktailbar. Zabawa, jazzbandy, elity, aktorzy i piękne kobiety. „Oaza” to styl i szyk II połowy lat 20. i początku lat 30. W lokalu mieścił się cocktailbar – „Bar Amerykański”. Został on pięknie sfotografowany w 1927 rok. 

To najpopularniejsze zdjęcie Baru Amerykańskiego z „Oazy”. Prezentuje Wam jednak drugie unikatowe zdjęcie tegoż baru z 1934 roku. 

Dodatkowo w „Oazie” znajdował się jeszcze jeden mniejszy bar. O nim w kolejnych tekstach. 

Po kolejce w „Oazie” marszowym krokiem kierujemy się Szanowni Państwo do „Adrii” na Moniuszki 8 (10), gdzie kończymy wieczór. Nie ma Warszawy lat 30. bez „Adrii”. Ten lokal wg wielu był „naj” praktycznie w każdej kategorii. Powstała w 1931 roku „Adria” mogła ugościć gości przy 3 barach. W swoich pierwszych ogłoszeniach prasowych z 1931 roku „Adria” wymieniała bar: bezalkoholowy, szampański i cocktailowy. Znane są pewne dwie nazwy barów – „Bar Amerykański” i „Bar Złoty”. 

W „Adrii” pracowali najlepsi Mikserzy, którzy pracowali na bardzo wysokich obrotach. Podobno w „Adrii” mogło pomieścić się aż 1500 osób. 

O warszawskich lokalach zapewne jeszcze nie raz przeczytacie na Mójbar.pl, a teraz kończymy wyprawę po polskich cocktailbarach. 

Na zdrowie ☺  

Materiały pochodzą z :

Polona.pl / Nac.gov.pl / fotopolska.pl/materiały prasowe z lat 20 i 30tych/materiały własne.

Bartek Paluszkiewicz
Bartek Paluszkiewicz
Kolekcjoner i pasjonat starego sprzętu barmańskiego. Właściciel ponad 200 historycznych cocktail shakerów. Obecnie koncentruje się na zbieraniu pamiątek związanych z polską sceną barową.

Obserwuj nas:

15,622FaniLubię
25,682ObserwującyObserwuj
179,000SubskrybującySubskrybuj

Najnowsze: