ArtykułyGin bez kalorii, cukru, sztucznych dodatków, glutenu i … alkoholu

Gin bez kalorii, cukru, sztucznych dodatków, glutenu i … alkoholu

Gin bez alkoholu? To jak Red Bull bez kofeiny, Big Mac bez mięsa czy joint bez THC – smak może i podobny ale efektu brak. Wszystko to dla niektórych może brzmi jak herezje, jednak świat się zmienia. Coraz częściej sprawdzamy skład tego co spożywamy, ograniczamy cukier, kalorie i  w końcu alkohol też.

Gin bez alkoholu?

Konsumpcja alkoholu na świecie maleje. Może nie jest to zjawisko bardzo zauważalne, jednak  coraz częściej ograniczamy alkohol. Wychodząc „na miasto” chcemy dłużej się bawić i krócej pokutować dnia następnego. Pijemy drinki większe pojemnościowo ale zarazem z mniejszym udziałem alkoholu. Coraz częściej na świecie powstają tak zwane lite bary czyli miejsca gdzie w drinku nie ma już przysłowiowej „czterdziestki” mocnego alkoholu tylko jej połowa. Jednak o wyeliminowaniu kompletnie alkoholu z naszych drinków do niedawna mało kto jeszcze myślał. Jednak znalazło się kilkoro takich co pomyśleli i wymyślili. Sama idea pozbawienia alkoholu alkoholu ☺ jest może nowatorska, jednak sama metoda wytworzenia aromatycznego, bezalkoholowego naparu znana jest nam wszystkim, co lepsze większość z nas robi to codziennie po kilka razy. Tak, tak, dobrze kombinujecie, chodzi tu o parzenie herbaty. Oczywiście jest to duże uproszczenie, ale technicznie z grubsza tak to wygląda. 

Dlaczego akurat gin bez alkoholu? Alkohol nie jest tylko tym składnikiem drinka, który klepie. Alkohol dodaje pewnego rodzaju tekstury, wrażenia w ustach, które ciężko jest czymkolwiek zastąpić. Gin jest bardzo wyrazisty, do jego produkcji wykorzystuje się bardzo wiele ziół, przypraw i owoców. Składniki aromatyzujące mogą zatem w tym wypadku maskować brak alkoholu. 

Gin bez kalorii?

Wiadomo, iż alkohol to puste kalorie. Wyeliminowanie ich z naszej „alkoholowej” diety, na pewno poprawi humor niejednym fanatykom odchudzania, którzy nie będą musieli rezygnować ze swoich ulubionych drinków. Konsumpcja ginu (alkoholowego) wzrasta. Gin z tonikiem nie jest już traktowany jako staroświecki napitek, wraca na salony i to z wielkim impetem. Dzięki bezalkoholowym ginom wspartym niskokalorycznymi wersjami toników, kilka orzeźwiających G&T nie zaburzy nam ustalonych kalorycznych „tabelek”.

Gin bez cukru?

Głównymi nośnikami aromatów w naszych dietach są alkohol, tłuszcz i cukier. Dzięki metodzie parzenia lub też bardziej fachowo – metodzie destylacji, możemy wyeliminować cukier lub jakiekolwiek słodziki. Aromaty niesione oparami „gotowanych” przypraw są skraplane, a następnie kondensowane. Większość producentów bezalkoholowych ginów, każdy z aromatów pozyskuje oddzielnie, mogąc „żonglować” nimi podczas komponowania finalnego produktu.

Gin bez nazwy?

No właśnie, używanie określenia „gin” w stosunku do bezalkoholowych wersji nie jest do końca poprawne. Póki co producenci na butelkach informują iż jest to produkt przeznaczony dla miłośników ginu lub też ginu z tonikiem, nie pisząc wyraźnie iż jest to bezalkoholowy gin. Może niedługo doczekamy się kategoryzacji tego rodzaju trunków. Póki co dla tych co chcą spróbować „bezalkoholowych ginów” pozostaje poszukiwanie takich produktów według ich nazwy własnej. Na uwagę zasługują:

Silk Tree z Irlandii gdzie głównymi składnikami aromatyzującymi są: oczywiście jagody jałowca, kolendra, skórka pomarańczowa i cynamon.

Seedlip Spice 94 ze Szwecji aromatyzowany goździkami, zielem angielskim, kardamonem, skórkami z grejpfruta i cytryny.

Herbie Virgin  z Danii aromatyzowany jałowcem, lawendą, skórkami pomarańczowymi, jagodami jałowca.

Brunswick Aces Hearts Blend z Australii zawiera jałowiec, goździki, anyż, imbir, grejpfrut i szałwię.

Obserwuj nas:

15,622FaniLubię
25,682ObserwującyObserwuj
179,000SubskrybującySubskrybuj

Najnowsze: