ArtykułyPić czy nie pić

Pić czy nie pić

 Z lekcji chemii wiadomo, że związek chemiczny o wzorze C2H5OH, zwany etanolem, jest dla człowieka trucizną. Wypicie zbyt dużej ilości alkoholu w krótkim czasie może mieć skutek śmiertelny. Ludzie jednak specjalnie się tym nie przejmują i piją regularnie. I wygląda na to, że tak naprawdę nic złego im się w związku z tym nie dzieje. O ile zachowują przy tym umiar. Co za dużo to niezdrowo, w końcu. Jednak nawet gdy konsumpcja alkoholu jest ograniczona do rozsądnych rozmiarów, ma ona wpływ na nasz wygląd i zdrowie. Napoje wyskokowe są chociażby tuczące, a nadwaga raczej nie jest zalecana przez lekarzy. Rzecz jednak w tym, aby plusy ujemne nie przesłoniły nam plusów dodatnich. Picie ma również skutki pozytywne, zarówno dla samopoczucia jak i organizmu.

Wysuszanie skóry

Alkohol generalnie wysusza organizm, jednak ten efekt szczególnie daje się we znaki naszej skórze. Skóra traci wodę, jak i również witaminy i inne cenne substancje za każdym razem gdy pijemy procenty. U bardziej wrażliwych osób mogą wystąpić przebarwienia skóry. Niektórzy uskarżają się na uciążliwe rumieńce.

Redukcja stresu

Niemal wszyscy znają tę wspaniałą właściwość alkoholu. Drinki odprężają i sprawiają, że możemy przestać myśleć o ciążących nam problemach. I nie chodzi tu wcale o tzw. zerwany film. Nie o takiej formie zapomnienia tu mówimy. Jeden porządnie zrobiony old fashioned po pracy może sprawić, że nie przyniesiemy ze sobą zbędnego stresu do domu. Warto w tym momencie zauważyć, że wiele chorób skóry powodowanych jest przez stres. Niektóre z nich są chorobami autoagresywnymi i wiążą się z niemożliwością poradzenia sobie z emocjonalnymi napięciami. Także alkohol ze swoim rozluźniającym wpływem, może działać tutaj niczym czynnik zapobiegawczy.

Opuchlizna

Osoba pijąca może w pewnym momencie zacząć przypominać bałwana śniegowego. Nie dlatego, że zbladnie i stanie się biała jak śnieg. Chodzi tu raczej o kształt twarzy i ciała. Konsumpcja alkoholu powoduje, że twarz osoby pijącej puchnie. Puchnięcie może również dotyczyć żołądka. Ponadto alkohol jest dosyć kaloryczny i z tego względu może powodować wzrost wagi. Jedno duże piwo ma mniej więcej tyle samo kalorii co jeden hamburger. Lepiej zatem uważać na niechciane krągłośći.

Mniejsze ryzyko zawału

Odpowiedzialna konsumpcja alkoholu zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca. Oczywiście aktywność fizyczna i odstawienie papierosów ciągle figurują wyżej na listach lekarskich zaleceń, jednak istnieją badania, które wskazują, że umiarkowane picie również może być pomocne. Kluczowe znaczenie ma to, czy faktycznie pijemy niezbyt wiele. Picie do dwóch drinków na dzień, maksymalnie trzy razy w tygodniu jest poziomem konsumpcji, przy którym ryzyko zawału może się zmniejszać. Przekroczenie tego poziomu skutkuje tym, że wspomniany pozytywny efekt dla serca pijącego zanika.

Pogorszenie definicji

Jeśli lubisz mieć wyrzeźbione ciało, to powinieneś mieć na względzie fakt, że alkohol nie ma dobrego wpływu na muskulaturę. Procenty spowalniają procesy trawienne, co powoduje, że nasz organizm z trudem rozkłada pokarmy na cząsteczki, z których budowane są mięśnie. Ponadto konsumpcja napojów wyskokowych powoduje wzrost poziomu kortyzolu w organizmie – hormonu, który powoduje degenerację mięśni. Jakby tego było mało alkohol powoduje zwiększone odkładanie się tkanki tłuszczowej. Dlatego też rzadki to widok – Mr. Universe ze szklaneczką czegoś mocniejszego.

Przełamywanie lodów

Relacje interpersonalne są ważną częścią życia ponieważ człowiek jest istotą społeczną. Alkohol zaś najzwyczajniej ułatwia poznawanie ludzi. Ludzie stają się zazwyczaj bardziej otwarci i rozmowni gdy wypiją. Można dyskutować ile ze znajomości zawartych „pod wpływem” jest wartościowych, jednak funkcja socjalizacyjna procentów jest bezspornie przemożna. Wielu ludzi poznaje się przy kieliszku. Także warto na koniec wspomnieć o tym, że alkohol pomaga przełamywać lody, co można zaliczyć do jego pozytywnych właściwości.

Oczywiście powyższy bilans nie rości sobie pretensji do rozstrzygnięcia niemalże szekspirowskiego dylematu postawionego w tytule. Każdy robi to za siebie. Przedstawione informacje mogą posłużyć jedynie za drogowskaz. Szerokiej drogi.

Arek Faruk
Arek Faruk
Barman z wieloletnim doświadczeniem. W wolnym czasie lubi pisać, nie tylko o alkoholach, ale o nich najprzyjemniej się pisze.

Obserwuj nas:

15,622FaniLubię
25,682ObserwującyObserwuj
179,000SubskrybującySubskrybuj

Najnowsze: