Poradniki12 zasad jak współżyć z barmanem

12 zasad jak współżyć z barmanem

Z barmanem lepiej dobrze żyć. To od niego przecież zależy czy dostaniesz koktajl szybko czy stracisz pół godziny w długiej kolejce przy barze. Od niego też zależy jakość, a nawet czasem ilość wypijanego przez Ciebie koktajlu. Elegancko ubrany w białą koszulę z seksownymi gumami na przedramionach. Zawsze uśmiechnięty i szarmancki. Tak, to profesjonalny barman. Ale za tym pięknym obrazkiem stoi człowiek, który jest w pracy, ma złe i dobre dni, czasem stoi na nogach i robi drinki już szóstą godzinę w nocy. Warto więc nieco go rozpieścić, a na pewno to doceni. Jak to zrobić?

1. Po pierwsze nie pospieszaj. Jeśli przy barze trwa szturm, co w gastronomicznej gwarze zwane jest „tabaką”, poczekaj cierpliwie, aż barman znajdzie dla ciebie czas. Znaczące spojrzenia i prychanie niczego nie przyspieszy. Wręcz przeciwnie. Dostaniesz drinka na końcu.

2. Dobrze wcześniej przygotować pieniądze przeznaczone na drinka. Nie ma nic gorszego, kiedy klient zaczyna szukać przeznaczonej kwoty w portfelu lub, co gorsza, portfela w torebce. Nie tylko barman czeka na zakończenie transakcji. Również cała kolejka spragnionych imprezowiczów.

3. Skoro postanawiasz zostać w barze cały wieczór warto otworzyć u jednego barmana rachunek. Nie ma wtedy potrzeby zajmowania się płatnością przy każdym kupowanym drinku. Wybierz sobie jednego barmana. Na wstępie dajesz mu duży napiwek za całą noc serwowania drinków. Będzie ciebie pamiętał i na pewno nie pozwoli tobie czekać pół godziny na następny koktajl. Warto pamiętać, by wybrać tego barmana, który nie kończy za kwadrans swojej zmiany.

4. Nie ma nic gorszego, niż zostawianie kosztownych rzeczy za barem. Bo laptop ciężki, a chce się tańczyć. Bary często zastrzegają, że za rzeczy zostawione w szatni lub za barem nie opowiadają. Jeśli barman zgodzi się na taką przysługę, ewidentnie trzeba nagrodzić go napiwkiem.

5. I doszliśmy do sedna sprawy. Napiwki. Zawód barmana, choć wygląda ładnie, nie jest najlepiej opłacanym zajęciem. Stawka godzinowa jest niska i to właśnie napiwki skłaniają ludzi do pracy za barem (jest też oczywiście pasja, ale to temat na inny artykuł). Dlatego warto zostawiać napiwki.

6. Ale ile? Pamiętajmy, że napiwkami doceniamy obsługę, a nie jakość kupowanego trunku. Dlatego zamawiając najdroższego szampana w lokalu, nie jesteśmy zobowiązani do wysokiego napiwku. Bardziej jest to wskazane, jeśli zamawiamy skomplikowany koktajl lub cztery całkowicie różne. A jeśli barman nalewa nam piwo? To dajemy napiwek wyłącznie za nalanie piwa.

7. Istnieje niepisana zasada, że na weselach napiwki negocjowane są przez organizatorów przyjęcia. Barman nie powinien oczekiwać napiwku. Trudniej jest z eventami firmowymi. Czasem napiwki wchodzą w koszt eventu, ale nie zawsze. Wtedy można spróbować wynagrodzić prace barmana dodatkową monetą. Tym bardziej, że za open bar nie płacimy.

8. Pamiętajmy, że happy hour, to szczęśliwa godzina dla nas, a nie dla barmana. Skoro zaoszczędziliśmy na kilku drinkach, łatwiej będzie odwzajemnić się barmanowi wyższym napiwkiem.

9. Tipowanie ma różne formy. W Wielkiej Brytanie na przykład gdzieniegdzie panuje zwyczaj kupowania drinka barmanowi. W Polsce przejęła się raczej gotówka.

10. Warto znać lub poprosić barmana o imię. Żaden z barmanów nie lubi, gdy gość krzyczy znad baru „Hej Barman!”.

11. Czasem barman musi z napiwków opłacić także cały personel baru czyli barbacków, zmywaków, kelnerów. Jest to zwykle ustalony procent. Wiec jeśli nie płacisz napiwku, karasz nie tylko barmana, który zrobił niesmacznego drinka, ale i resztę załogi.

12. Tipowanie się po prostu opłaca. Jeśli bywasz w jakimś barze i barman zna ciebie ze szczodrości, chętnie poda ci gratisowego drinka.
Czego nie robić?
1. Nie narzekaj przy barmanie na ceny. To nie on je ustalił.
2. Nie próbuj bić się z barmanem. To on jest kapitanem tego statku. Jeśli uważasz, że ty masz rację, zawołaj managera.
3. Pamiętaj, że przy każdej kłótni policja posłucha trzeźwego barmana.
4. Nigdy nie zakładaj, że barman wie gdzie kupić narkotyki czy wynająć prostytutki.

Dora Rosłońska
Dora Rosłońska
Dora Rosłońska - niezależna dziennikarka i scenarzystka współpracująca z takimi tytułami jak Kukbuk, Newsweek oraz TVP1, TVP2. Tajniki barmaństwa poznała w MSBiS oraz podczas pracy jako event manager w jednym z warszawskich klubów. Pisanie i sympatię do barmańskiej sztuki połączyła w „Moim Barze”.

Obserwuj nas:

15,622FaniLubię
25,682ObserwującyObserwuj
179,000SubskrybującySubskrybuj

Najnowsze: